Obserwatorzy

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

71. czarno biały motyl


Może kolejnemu motylowi z koralików uda się przywołać wiosnę.
Kolejna motyla broszka wykonana z drobnych koralików TOHO round 15/0 



 Lilo z motylkiem


Już mam zrobione skrzydła kolejnego motyla, tylko tułowia mu brak, więc po wykończeniu na pewno również dołączy do motylej kolekcji ;)

17 komentarzy:

  1. Świetny! I znalazł sobie przyjaciela;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rewelacyjny! Dlaczego ja tak nie potrafię:(

    OdpowiedzUsuń
  3. Motyle jako żywe :) Ja nadal boję się wziąć za owady

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne koralikowe prace tworzysz. Motyle zachwycają. Zapraszam po wyróżnienie.
    http://aliwero.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Motyle jak żywe, nigdzie nie widziałam tak realistycznych. Z przyjemnością będe obserwować twój blog.

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam i pozdrawiam Ciebie bardzo serdecznie.Ładnie i miło tu u Ciebie wiec zostaję na dłużej.W wolnej chwili zapraszam w odwiedziny do Dobrych Czasów.Wszystkiego dobrego.J.

    OdpowiedzUsuń
  7. znakomite, pracochłonne? :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny motyl, wspaniały jako broszka, wisior, ozdoba do firanek, bukietów kwiatów i można tak dalej wymieniać..... no i oczywiście piękny jest też kotek - model. Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wow, gratuluję cierpliwości, ja bym pewnie nie dała rady stworzyć czegoś takiego ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cześć, robisz tak piękne rzeczy, że powinnaś wziąć udział w tym konkursie. Wystarczy, że wyślesz zdjęcie jedengo ze swoich cudeniek, a możesz pojechać do Włoch.

    Buziaki i pozdrawiam
    https://www.facebook.com/KsiazkoSfera?sk=app_438403016253838&app_data

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten motyl jest zachwycający... Musiał kosztować Cię wiele pracy i cierpliwości. Bardzo misterna praca.
    Pozdrawiam ciepło,
    Katalin

    OdpowiedzUsuń
  12. rzeczywiście wyplecenie takiego motyla zajmuje sporo czasu, ale bardzo przyjemnie plecie się peyot stitchem :)

    OdpowiedzUsuń
  13. cudny ten motylek:-) Tez bym chciała takiego zrobić ale kompletnie nie wiem jak się za to zabrać:-( Piękne rzeczy tworzysz, zagoszczę u ciebie na dłużej i będę obserwować:-)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. O matko, matko! Piękny jest!! I motyl i kiciuś :). Kot na pewno bardzo "pomaga" przy wyplataniu?

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudny motyl! marze o takim i mam nadzieję, że kiedyś uda mi się takiego też zrobić :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny mojego bloga i za każdy komentarz :*